mva.pl

Witam,

poszukuję monitora dla studentki architektury. Przede wszystkim zależy mi na wiernym oddawaniu barw, czego niestety nie da się osiągnąć korzystając z matrycy w laptopie, co często kończy się niespodziankami po wydrukach.

Szukam czegoś w granicach 1000 zł, dlatego zwracam szczególną uwagę na sprzęt używany. Czy jest coś, na co powinno się zwrócić szczególną uwagę? Czy w tym budżecie znajdzie się coś interesującego?

Czy używane monitory HP ZR22W, NEC EA244WMi byłyby sensownym zakupem?

Pozdrawiam

EA244WMi ma tendencję to niestabilności dużych jednobarwnych powierzchni, czyli jak raz, występujących w CAD. Lepszy jest jego następca EA245WMi ale to nie ten budżet. W ogóle zakup czegokolwiek za 1 tys zł to nieporozumienie.

DELL U2414H jest za 1000zł. Chyba będzie ciężko znaleźć coś lepszego w tej kwocie.

Ewentualnie najnowsza wersja, czyli U2417H
http://www.prad.de/new/monitore/test/20 ... 2417h.html
ale odrobinę droższy.
Ja bym wybrał nowszy, bo ostatnimi czasy dają lepszy luminofor (zielono-czerwony) do podświetlenia W-LEDów wielu matryc, co czyni je lepszymi. Kiedyś były to wyjątki.

Ma dobrą regulację i niezły kontrast.


Równomierność i zgodność z sRGB też niezła.
http://www.prad.de/new/monitore/test/20 ... teil3.html

Staraj się nie przekraczać 25% Brightness. Kontrastu nie ruszaj.

Są lepsze monitory, ale są też dużo droższe, a ten DELL jest całkiem całkiem.

Uhm... Mina to najlepsze wyjście....

A co, używki ma szukać? Lepiej nowy. W tej kwocie nie ma się do czego przyczepić.
EIZO EV2455/56 i NEC EA245WMi są 2x droższe, więc zupełnie nie mieszczą się w budżecie.

Skoro nie ma nic, co by się mieściło w budżecie to z automatu nie ma możliwości dobrej porady. Dobre doradzenie to nie jest próba spełnienia nierealnych wymagań.

Tom01 pisze:W ogóle zakup czegokolwiek za 1 tys zł to nieporozumienie.

Tom01 pisze:Skoro nie ma nic, co by się mieściło w budżecie to z automatu nie ma możliwości dobrej porady. Dobre doradzenie to nie jest próba spełnienia nierealnych wymagań.

Zdaję sobie sprawę, że w tym budżecie nie znajdzie się niczego idealnego. Staram się znaleźć coś, co będzie najlepsze w tym budżecie. A coś lepszego od matrycy laptopa to myślę, że by się znalazło.


@max, dzięki za podpowiedź, poczytam o tym Dellu.

pelek pisze:Staram się znaleźć coś, co będzie najlepsze w tym budżecie.

I to jest gruby błąd! Coś "najlepsze w danej cenie" wcale nie musi być sensownym wyborem. Przykładowo, za darmo można dostać od kogoś po mordzie, ale czy to jest najlepsze co można otrzymać w tej cenie? Współczynnik cena-jakość to najgłupszy parametr jaki można wymyślić. Przy pewnych kwotach dostaje się wyłącznie dziadostwo i pomimo, że jest "najlepsze w tej cenie", nadal jest dziadostwem przed którym użytkownik będzie się męczył całymi latami. DELL robi jedne z najbardziej uciążliwych monitorów jakie w ogóle istnieją. Sugestia zakupu takiego czegoś jest tym samym, co propozycja wsadzenia sobie widelca do oka.

Zapomniał Pan dodać: "moim zdaniem".

To nie było moim zdaniem. To są fakty.

Jakiś konkret?

Regulacja jasności dobra.


Równomierność dobra.


Gamma dobra.


Nie mruga.


Zgadzam się, że są lepsze sprzęty, ale o "widelcu w oku" nie ma mowy.

Proszę tylko nie przesadzać z jasnością monitora. 60cd/m2 to moim zdaniem wystarczy przy pracy, co daje Brightness 15%. Ustawić sRGB, jasność 15% i niczego innego nie ruszać, bo rozregulujesz monitor. Nie eksperymentować z ustawieniemi, to naprawdę ważne. Zapodać sobie ze dwie lampki Tertial z Ikei z LEDówkami 10-13W 2700K, po obu stronach biurka, skierowanymi w sufit i śmigać.


Tylko sRGB.

Konkret jest taki, że ww "pomiary" można sobie wsadzić w 4 litery. Część nie jest nawet pomiarami, tylko kreskami z sufitu. Są bezużyteczne, nierzetelne, zmanipulowane i nic nie mówią o jakości obrazu. Co ciekawe, jakie by one nie były, przeciętnemu człowiekowi nic nie mówią, ale sam fakt, że "znamienity" portal "testuje" i wrzuci jakąś ocenę, podbija sprzedaż Amazonowi, który jest właścicielem prad. Ot, taka gra do jednej bramki.

max pisze:Zapodać sobie ze dwie lampki Tertial z Ikei z LEDówkami 10-13W 2700K, po obu stronach biurka, skierowanymi w sufit i śmigać.

Rany, Max! Światło w bezpośrednim otoczeniu monitora ma mieć podobną neutralność jak ekran monitora (typowo w okolicach 6500K), czyli w przypadku źródła szerokopasmowego, lampa ok 5000K. Żadne 2700!!! Przy takiej konfiguracji światło będzie żółte a ekran niebieski czyli rzucanie kłód pod nogi użytkownikowi i jego adaptacji chromatycznej. Nie ma mowy w takich warunkach o jakimkolwiek rozsądnym widzeniu koloru, a użytkownik taki postawił warunek.

Przy bardzo ograniczonym budżecie, w okolicach do 1300-1400 zł da się kupić nowe EIZO EV2450, NEC EA234WMi i jest to o dwie klasy lepsze wyjście niż DELL zrobiony co najwyżej do Worda.

No tak tyle, że dwie Pańskie żarówki 10W 5000K kosztują 300zł, proszę Pana. Bardzo dobre, nie zaprzeczam.

Typowe LEDówki 6500K z marketu będą wieczorem męczyć bardziej niż sam monitor. Że o "nieświeżym" odcieniu skóry nie wspomnę.

PS. Monitory 1920x1080 są dużo tańsze od 1920x1200, ale jeśli ktoś akceptuje niższą rozdzielczość w pionie i godzi się jednocześnie powiększyć budżet o 40% to jak najbardziej.

Dobra świetlówka 5000K kosztuje niecałe 40 zł, nie przesadzajmy z tymi kosztami. Ale jeśli ktoś chce eleganckiego, miniaturowego, profesjonalnego LED-a to kosztuje więcej, to zrozumiałe. Inna sprawa że dwie 10W wystarczą do oświetlenia całego całkiem sporego pokoju. Na stanowisko z małym monitorem spokojnie wystarcza jedna 6W.

Rura szklana CCFL z oparami rtęci długości 60cm.

No. A te opary rtęci to normalnie mózg zżerają...

Świetlówka ma poważną zaletę. Daje niemal idealnie równe światło. Jak znalazł za monitor.

To nie całkiem takie śmieszne.

Rurę szklaną łatwo zbić przypadkiem. W długo włączonej świetlówce opary rtęci są rozgrzane i idealnie wchłaniają się przez płuca do organizmu i mimo, że jest ich tam bardzo mało, mogą narobić nam bigosu.

Moim zdaniem lepiej dopłacić do tych LEDówek. Są całkowicie bezpieczne, a i poświecić powinny dłużej.

Max.. Ty przypadkiem nie połknąłeś takich oparów ?!

A co? Widać?
PS. To, że odrobinę świecę w ciemności ma też swoje dobre strony...

Tom01 pisze:Dobra świetlówka 5000K kosztuje niecałe 40 zł, nie przesadzajmy z tymi kosztami. Ale jeśli ktoś chce eleganckiego, miniaturowego, profesjonalnego LED-a to kosztuje więcej, to zrozumiałe. Inna sprawa że dwie 10W wystarczą do oświetlenia całego całkiem sporego pokoju. Na stanowisko z małym monitorem spokojnie wystarcza jedna 6W.

Pozwolicie że się włączę w rozmowę i właśnie jestem na kupnie żarówek i do celowo, bez tych ledów o których kolega pisze się nie obędę, lecz póki co muszę szukać tańszych rozwiązań.
Proszę Cię skieruj mnie gdzie można dostać takie żarówki 5000k do tych 40 zł,i jeszcze jedno czy 4500k, to spora różnica?