mac mini czy warto?

[Czornyj]

Ludzie coraz bardziej stają się rozumni ta tendencja o której Pan napisał..zanika ..

Ludzie mają coraz mniej czasu na pierdoły, ja np. nie mam zamiaru tracić czasu by doktoryzować się z układania puzzli z tysięcy dostępnych na rynku komponentów tylko po to, by mieć satysfakcję posiadania sprzętu o nieco lepszej wydajności, z której i tak w praktyce niewiele wynika.

[czuk]

Tendencja manipulacji najpierw producentów a następnie sprzedawców którzy są do tego zmuszen
Czornyj czy czasem nie rozmieniamy się na drobne,,

[Tom01]

Czyli, że co? Ludzie coraz bardziej chcą brać sprawy w swoje ręce? To dlaczego rynek składaków zanika? Większość ludzi, jak pisze słusznie P. Marcin, nie ma ochoty się pierniczyć ze składaniem. Komputer to narzędzie, tak jak ekspres do kawy czy pralka. Kupujesz, stawiasz, działa. Tyle.

[czuk]

I tak to wychodzi to nie tylko w sprawie komputerów ,,ludzie są świadomi jaki kit jest im wciskany..

[Tom01]

No właśnie. Dlaczego Pan więc definiuje ludzi jako mniej rozumnych, którzy po prostu potrzebują narzędzia? Eony temu też składałem komputery, nie przechodziło przez głowę kupować droższe, "nie dopasowane". Obecnie po prostu się nie chce, a gotowe komputery okazały się nie tylko nie gorsze, ale wręcz dużo lepsze, niż to co można samemu poskładać. Cenowo też wcale nie okazuje się tak źle.

[czuk]

Ja nic nie definiuje chciałbym tylko dostać za cenę którą płace (i to dużą ) przyzwoitą jakość ...nie uważa Pan że jest ona wysoka

[Czornyj]

20 lat gdy zaczynałem karierę grafika/dtpowca Macintosh był w tego rodzaju zastosowaniach rozwiązaniem 100x wydajniejszym, lepszym, wręcz nie z tej ziemi - niestety kosztował przy tym tak niewyobrażalne pieniądze, że po prostu nie były wtedy dla mnie do zarobienia, pracowałem więc chcąc-nie-chcąc na składaku, nb. też piekielnie drogim.

Dziś komputery są 1000x wydajniejsze, relatywnie o niebo tańsze, a mi się znacznie lepiej powodzi. Z tej perspektywy niespecjalnie uważam, by cena za sprzęt była przesadnie wysoka. Do jakości zawsze można mieć jakieś zarzuty, ale również nie ma sensu popadać przy tym w paranoję, bo szkoda nerwów

[Tom01]

Wszystko się może zepsuć. Nawet popielniczka Vadera za 15 klocków może zacząć wariować - autentyczny przypadek sprzed kilku dni. To jest tylko technika, a ta nie jest doskonała. Jednak sprawiedliwie przed samym sobą, proszę przyznać ile razy, powiedzmy na ostatnie 5 lat ściągał Pan blachę ze składaka? Stawiam napój na "K", że trochę tego było. Tymczasem do makówek się nie zagląda. W ogóle nie ma takiej potrzeby. Do składaka w 10x krótszym czasie zaglądałem 10x częściej. Po prostu jest wyczuwalna różnica w "bezproblemowości". Pytał Pan P. Marcina "co on takiego widzi w Macu". Nie zastanowiło Pana to, że praktycznie wszyscy pracujący na Macach, na pierwszym miejscu podkreślają właśnie ich bezproblemowość? Coś w tym musi być, nawet na chłopski rozum.

[czuk]

Nie to ,że jestem przeciwnikiem Mac ja go nie kupie i tyle... każdy może sobie wyrobić własne zdanie

[Czornyj]

Dokładnie, tylko aby wyrobić sobie argumenty potrzebne są opinie obu stron

Ja np. nie miałem zamiaru przesiadać się na Maca, ale najpierw kupiłem MBA 11" bo był to najlższejszy, najmniejszy laptop, który nadawał się do kalibracji monitorów w terenie (w czasach gdy go kupiłem wyjście DP w laptopach było niczym kwiat paproci). Potem wymieniłem go na rMBP13", bo zachwyciła mnie matryca Retina IPS z OCF.
Nagle okazało się, że wolę go używać niż stacjonarki - dzięki temu mam zawsze pod ręką narzędzie pracy, dostęp do aktualnie realizowanych projektów, a OSX pozwala mi pracować nieco wydajniej niż Windows, choć oczywiście ma plusy dodatnie i plusy ujemne - np. nienawidzę go za brak kombinacji [klawisz Windows] + [strzałka], niby jest apka która to imituje, ale nie ogarnia do końca aplikacji Adobe z ich dzikim interfejsem, których używam non stop.

Na papierze Mac wydawał mi się nie do przyjęcia bo to, bo tamto, bo sramto - w praktyce wyszło jednak zupełnie inaczej, to nie jest takie głupie rozwiązanie, jak mogło by się wydawać.

[czuk]

ja długo siedzę przed monitorem stacjonarnym dlatego na nim nie oszczędzam laptop ok tylko bardziej kojarzy mi się to z urządzeniem mobilnym moim zdaniem nigdy nie uzyskasz takiej jakości obrazu jak na monitorze stacjonarnym apple robi zestawy tylko to jest drogo, o wiele taniej można złożyć własny + dobry monitor i jeszcze możliwość konfiguracji we własnym zakresie poszczególnych podzespołów dlatego jestem za tym

[Tom01]

Wątkotwórca pisze o Mini + EIZO CX240, nie laptopie. Poza tym, jakby Pan zobaczył jaki obraz daje Retina w Macbook Pro, to by Panu szczęka opadła. Trzeba monitora stacjonarnego za powyżej 2 tys zł aby był lepszy.

Co do ceny, proszę dobrze policzyć, uczciwie, nie z najtańszego badziewia. To oczywiste, że firmowy będzie zawsze droższy, ale to nie są jakieś szalone kwoty. Można przyjąć że to opłata za święty spokój. Jakiś czas temu na jakimś forum, ktoś się uparł, że Mac Pro ma ze dwa razy przesadzoną cenę. Po policzeniu okazało się, że, po pierwsze, rodzaju płyty jaka w nim siedzi nie da się kupić do składaka, a po drugie, komputer sklepany z najbliższych podobnych komponentów, wychodzi raptem 15-20% taniej.

[czuk]

Jak Pan kupi na początku dobrą obudowę+dobry zasilacz to koszty ogólne nie są takie duże z biegiem czasu maleją można zawsze wymienić inne podzespoły a tak musi Pan co jakiś czas kupić nowy zestaw i to jest o wiele drożej nie licząc że zestaw stacjonarny (skompletowany indywidualnie) zawsze będzie miał przewagę nad sklepowym który jest robiony pod 'masówkę'

[Tom01]

Ale do czego usiłuje Pan przekonać? Że składanie jest lepsze? Przecież wiadomo, że nie jest, nigdy nie było i prawdopodobnie nigdy nie będzie. To jest low-endowa nisza przemysłu komputerowego. Błędnie też utożsamia Pan masówkę z komputerami firmowymi. W gruncie rzeczy, jest odwrotnie. Składaki to masówka i poza tą klasę raczej nie wychodzi. Firmowe natomiast są we wszystkich klasach, w masówce też, ale i jest dużo konstrukcji kierowanych do większych wymagań. Przykładowo, stacji roboczej praktycznie się nie robi jako składaka. Podobnie serwerów. Nie ma z czego, a jak już jest to kosztuje tyle co firmowy, więc gdzie sens?

Jest Pan na etapie fascynacji składakami - ok, ale proszę na siłę nie przekonywać, że to jedyna słuszna koncepcja. Na składakach świat komputerowy się nie kończy.

PS. Nie trzeba wymieniać całego zestawu jak się komputer zestarzeje. Monitor z reguły zostaje na dłużej niż komputer.

[czuk]

Pan pozostał na etapie sprzedawcy nich Pan poczyta jaki jest koszt wyprodukowania IPoda przez apple + ich myśl technologiczna a jaką cenę płaci użytkownik

[Tom01]

Sądzi Pan, że koszt wyprodukowania płyty do składaka jest jakoś dramatycznie inny?

Na komputery firmowe przesiadłem się jako użytkownik, nie sprzedawca. Jak już Panu kilka razy pisano, są ludzie, do których również należę, których nie bawi szukanie gratów, kręcenie śrubek, układanie kabli, rozwiązywanie problemów kiedy coś nie działa, instalacje, konfiguracje itd.

[czuk]

Nie sądzę tylko jesteśmy kopani w D.. i to pod każdym względem dlatego rozum indywidualny odgrywa tak ważną role

[Tom01]

Znów Pan zaczyna dywersyfikować ludzi pod względem ich wyborów. Pan nie widzi nic złego w poświęceniu jakiegoś procenta czasu pracy z komputerem na jego budowę, naprawy, przeróbki, poprawki składaka. Ja też nie widzę. Wielu ludzi wręcz pasjonuje dłubanie w komputerze. Inni jednak wolą kupić gotową maszynę i w ogóle się nią nie zajmować. Czas, który Pan spędzi na potrzebach własnych składaka, wolą wykorzystać na poprawienie własnej efektywności pracy, załatwienie dodatkowych spraw, albo po prostu jako czas wolny. Dlaczego zaprząta Pan do tego "rozum". Czy któraś grupa wg Pana jest mniej/bardziej rozumna?

[sarade]

Ale taki mac mini to gotowa maszyna nie trzeba tutaj nic za bardzo dokładać, zmieniać instalować. Droższe to to nie jest wcale tak dużo. Jak doliczysz czas przy zabawie z windowsem to nie wiem co wyjdzie lepiej. Jeżeli ktoś nie interesuje się komputerami i programami, nie przeszkadza mu środowisko OSX to dobry wybór. To ma służyć do pracy albo zabawy jak kto woli a nie do dłubania w częściach.

[czuk]

@tom01
dla Pana jako sprzedawcy to czas jest naprawdę ..zmarnowany tylko dla kupującego który płaci a jest powierzchnie zaznajomiony w temacie i ma zamiar kupić coś przwoitego(monitor) to nie jest godne uwagi