Następca dla Eizo EV2450 – 27" 1440p, bez szerokiego gamutu

[florys]

Po 7 latach i 21 000 przepracowanych godzin chcę wymienić Eizo EV2450 na coś większego.
Od początku trochę irytował mnie w nim backlight bleed – dolna ramka odstaje i musiałem wcisnąć w szczelinę kawałek papieru, żeby wywrzeć nacisk na ekran. Dzięki temu nierówności podświetlenia zmniejszyły się, ale nadal nie jest idealnie.
Zauważyłem też, że kolor niebieski (np. niebo na zdjęciach) wpada bardziej w granat w porównaniu z ekranami laptopów, smartfona czy tabletu.

Monitor ma służyć głównie do programowania (8h dziennie), przeglądania internetu, oglądania filmów i okazjonalnej obróbki zdjęć.
Odpowiada mi 27" 1440p – czcionki są ostrzejsze niż na obecnym 24" FHD, a do tego dostaję większy obszar roboczy. Nie chcę monitora szerokogamutowego.

Rozważane modele: Eizo EV2720S, EV2781, EV2795. Widzę, że EV2720S ma wyższy kontrast niż dwa pozostałe. Czy EV2781 i EV2795 różnią się tylko złączami, czy również matrycą?
Patrzę też na BenQ PD2705Q i BenQ BL2790QT.

Już testowałem:
Eizo EV2740X
- 4K to dla mnie za dużo. Próbowałem skalowania 150/175/200% na Windows 11 i Ubuntu, ale zawsze pojawiały się problemy: źle skalowane aplikacje (zarówno stare, jak i nowe), rozmazane fonty, różne wielkości elementów, poucinane przyciski.
- Zużycie energii – zarówno w trybie power save, jak i po wyłączeniu przednim przyciskiem monitor pobierał 4,5 W, mimo że w specyfikacji podają 0,4 W.
- Dolna ramka zbyt wąska – przy korzystaniu z przycisków dotykowych palec trafiał na ekran. W EV2450 rozwiązano to lepiej.
- Monitor nie ładował laptopa przez USB-C, jeśli był wyłączony przednim przyciskiem.
- Monitor nie wykrywał automatycznie źródła sygnału nawet wtedy, gdy włączony był tylko jeden z dwóch laptopów (USB-C/HDMI).
- Słaba stopka – wyglądała "gamingowo", a do tego monitor lekko kołysał się przy pisaniu. Po przełożeniu na stopkę z EV2450 problem znikał.
- Nie spodobało mi się połączenie jasności i głośności w jednym menu.
- Uboższe opcje Auto EcoView w porównaniu z moim starszym Eizo, brak EcoView Sense.
- Aplikacja do obsługi w Windows działa powoli. Obecny ScreenManager Pro jest dużo lepszy.
Plusy: dobre kolory, idealnie równomierne podświetlenie

Dell U2724DE
- Ogromny backlight bleed – od dołu do połowy ekranu i z prawej strony. Myślałem, że EV2450 jest słaby pod tym względem, ale Dell mnie zaskoczył (negatywnie). IPS Black prawdopodobnie jeszcze to uwydatnia.
- Monitor szerokogamutowy. W trybie sRGB kolory są wyblakłe, gamma wygląda na ok. 1.8. Poza jasnością nic nie można zmienić.
- W innych trybach kolory są z kolei przesadnie nasycone. Próbowałem Custom Mode i ACM w Windows 11, ale efekt średni.
- Biel miała mocno zielony odcień. W trybie Custom można było trochę poprawić, ale nadal mi to nie odpowiadało.
- Kolor czarny w EV2450 wygląda przyjemniej niż czarny z IPS Black w Dellu.
- Tragiczna stopka – monitor cały czas się kiwał.
- Bardzo niewygodne sterowanie OSD – joystick z tyłu ekranu.
- Konstrukcja sprawia wrażenie taniej, czuć plastikowość.
- Aplikacja Dell pod Windows działa ociężale.
- Brak uchwytu z tyłu monitora, takiego jak w Eizo.
Plusy: świetnie zaprojektowane porty, automatyczne przełączanie źródeł, ładowanie laptopa po wyłączeniu monitora, obsługa DDC/CI (mogłem sterować jasnością z poziomu systemu).

[NocnyJastrzab]

Nie wziąłeś pod uwagę SHARP EA272Q

[KubaT]

Dziwne, że miałeś takie problemy ze skalowaniem. Od lat używam laptopów na Windowsie z ekranami 283 PPI (najpierw 15,6", 3840x2160, a obecnie 16", 3840x2400) i nigdy nie miałem żadnych problemów ze skalowaniem interfejsów aplikacji. Współczesny Ubuntu również nie powinien sprawiać tutaj problemów.

Sprzętowo Sharp/NEC EA są lepsze od Eizo EV. Mają kompensację nierówności oraz sprzętową kalibrację, która pozwala je wykorzystywać jako podstawowe monitory do pracy z barwą, czego nie można powiedzieć o EV.

Przy 27" rozdzielczość 3840x2160 zapewnia zdecydowanie ostrzejszy obraz niż 2560x1440 (163 PPI vs 109 PPI), który mniej męczy oczy.