mva.pl

Czornyj pisze:Jeśli mowa o SP3880, to jasne - QTR jak najbardziej na miejscu (myślałem, że chodzi o SC-P800). Acz przepaści między K3 a HD w dmaxie MK raczej nie ma, ja bym pochylił się nad tematem, bo różnice są podejrzanie duże...

Które różnice masz dokładnie na myśli? Jak przyłącze się niebawem na MK mogę podrazyc temat.

unesco pisze:

Czornyj pisze:Jeśli mowa o SP3880, to jasne - QTR jak najbardziej na miejscu (myślałem, że chodzi o SC-P800). Acz przepaści między K3 a HD w dmaxie MK raczej nie ma, ja bym pochylił się nad tematem, bo różnice są podejrzanie duże...

Które różnice masz dokładnie na myśli? Jak przyłącze się niebawem na MK mogę podrazyc temat.

Miałem na myśli dmax czerni, ale przeglądnąłem na spokojnie profilki i wszystko się zgadza, wieki nie używałem K3 i wcześniej nie zwróciłem na to uwagi.

HD jest faktycznie poprawione i wykręca bardzo ładne dmaxy (15-16 L*) na czymkolwiek sobie bądź, podczas gdy K3 daje czerń w okolicy 18-19 L*. Paradoks polega na tym, że wyjątkiem potwierdzającym regułę jest HotPress, gdzie K3 nagle w magiczny schodzi do 16 L*, podczas gdy HD schodzi relatywnie niewiele niżej, na 15 L*.
Sample K3 vs HD oglądałem właśnie na HotPressach, więc wcześniej nie rzuciło mi się to w oczy (a swoje własne K3 wyparłem z pamięci) - były różnice w neutralności, tonalności, liniowości, podatności na metameryzm i wszystko ogólnie sprawiało lepsze wrażenie, ale różnice w kontraście były marginalne.

Wygląda jednak na to, że poza Pressami różnice MK K3 vs HD są jednak całkiem spore i stąd właśnie wynikają twoje zachwyty. HD i LUCIA są bardziej demokratyczne i na wszystkich Ragach uzyskują podobne dmaxy, skąd wynikło moje zdziwienie i podejrzenie fakapu w ustawieniach

ciesze sie ze mielismy zbieżne wnioski, ja tylko żałuję że nie mam na razie możliwości pobawienia sie innymi drukarkami/tuszami. co prawda zajezdzam 1400 z tuszami InkThriftCL od Coniego, ale to nie to samo co pigment, zresztą drukarka jest juz mocno zjechana, a serii amatorskiej to juz zlinearyzowac tak latwo sie nie da jak w pro...

a ten matowy tusz czarny K3 to generuje pewien klopot na innych papierach niz HotPressy. jak w QTRze porbuje je zlinearyzowac, to wydruki wychodzą przejaśnione. irytowało mnie to, bo nominalnie wszystko zostało zrobione zgodnie ze sztuką. jak pomyślałem głębiej, to tak powinno właśnie być. punkt czerni jest wysoko, wiec cała zlinearyzowana krzywa podnosi się wszędzie, tez w śródtonach i w światłąch (mniej), czyli trzeba linearyzować i robić jakiś sztuczny black point compensation, bo zdjęcia robią się trochę nienaturalnie jasne. na razie zmiana gammy trochę pomaga, ale trzeba będzie wymyśleć własny wzorek na BPC i zaaplikować do krzywych...

HotPresy w ogole są jakieś inne, to jedyny papier matt fine artowy jaki widziałem, po którego powierzchni do druku można swobodnie pisać ołówkiem jak po papierze dio rysunku i nie czuje się, że rysik się ślizga po warstwie powlekającej. może dlatego je lubię. hehe

Ja się "podłączę" tutaj z pytaniem: mam zamiar przejść na format A2 (dojrzewam do decyzji, pewnie niedługo spadnę

Przygodę z drukowaniem zaczynałem od plujki Epsona L800, od dwóch lat użytkuję P600 (P800) jeszcze nie było) i po L800 to był opad szczęki z elektromontażem...

Teraz chciałbym powoli przejść na format A2 (po opyleniu P600 ze sporym zapasem atramentów) i odwieczne pytanie: which one?

PRO-1000, ew. PRO-1000 ale z naciskiem na PRO-1000 ^_^ Lepsza jakość, więcej tuszu, mniej upierdliwa eksploatacja, znacznie niższy koszt druku, lepsze podawanie i prowadzenie papieru, automatyczna rekalibracja, lepsza obsługa mediów firm trzecich

Sam wlaśnie czekam na dostawę mojej nowej PRO-4000 <3 Uwielbiam tą drukarę

Czornyj pisze:PRO-1000, ew. PRO-1000 ale z naciskiem na PRO-1000 ^_^

Pominął Pan najlepszą alternatywę, a mianowicie PRO-1000.

Bardzo dziękuję za szybką i konkretną odpowiedź sprafarazuję dwocipem:

"Czasy komunistyczne, do sklepu wchodzi cudzoziemiec, zagląda do rozmówek i prosi o piwo,
sprzedawczyni odpowiada że nie ma piwa,
na co ten ponownie zagląda do rozmówek i odpowiada:
- Wiedziałem, ku..fa, wiedziałem !".

Jeszcze raz dziękuję

Ja tak może trochę przekornie odpiszę, bo zawsze uwielbiam obiektywizm, że jakąkolwiek drukarkę się wybierze (P800 czy Pro-1000), efekt będzie cudowny, a najważniejsze są zdjęcia. Różnice to detale, ale często ich suma przesądza o wyborze. Zeby nie było że jestem uprzedzony, mam Epsona 3880 i jak dobrze pójdzie dokupię Pro-1000.
Epson ma jedną niesamowią zaletę, można go podłączyć do prawie dowolnego tuszu, "zamienników", tuszy cz.b. typu Piezograpy czy MIS, zmieniać, wracać, eksperymentować. W Pro-1000 się nie da (fani Pro-1000 napiszą że nie ma po co ).
O reszcie zalet i wad można poczytać tu lub na Luminous Landscape. Miłęgo wybierania, kupowania i drukowania.

Epson ma jedną niesamowią zaletę, można go podłączyć do prawie dowolnego tuszu, "zamienników", tuszy cz.b. typu Piezograpy czy MIS, zmieniać, wracać, eksperymentować. W Pro-1000 się nie da

Ja nie używam zamienników - więc u mnie ten argument odpada. Jestem amatorem, nie drukuję zarobkowo, ale ku własnej przyjemności

a ja ku własnej przyjemności jako amator któy na tym też nie zarabia używam zamienników z czystej ciekawości

Skłaniam się jednak ku P800, jeszcze pytanie: czy z drukarką przychodzą tusze "pełnowymiarowe" czy startowe?

Pełno wymiarowe 80 ml, ale tak jak pisałem po uruchomieniu pielucha będzie prawie w połowie pełna a tuszy wszystkich będzie połowa.
Jak wymienili mi głowicę serwis robił to na miejscu to mimo obecności tuszy w drukarce w przewodach i pojemnikach wyrównawczych, również wciągnęło połowę tuszy, a nowa pielucha do połowy się napełniła.
Serwisant powiedział, że to i tak dużo mniej jak bym sam wymieniał bo robił to w specjalnym trybie serwisowym nie dostępnym dla normalnych użytkowników.

Pełnowymiarowe. Napełnienie układu zawsze wsiorbie atrament. W Epsonach z pojemnikami 80ml zwyczajowo znika 1/3.

squonk pisze:Skłaniam się jednak ku P800, jeszcze pytanie: czy z drukarką przychodzą tusze "pełnowymiarowe" czy startowe?

Z P800 przychodzą startowe, 64 ml
Z 3880 były pełne, 80 mll
Z Pro-1000, pełne, 80 ml

Zdecydowałem się na p800, jednakże na razie troszkę poczekam (kasę na p800 już mam) gdyż do mojej p600 mam dużo zapasu atramentowego (oryginały, oczywiście - 24 katridże), ale po nowym roku, jak trochę z nich zużyję. Faktycznie na zagranicznych forach mówi się o większym jednak zużyciu atramentu do pampersa w przypadku formatów mniejszych (ja drukuje na potrzeby swoje i rodzinne od 13x18 do A3/A3+), więc p800 da mnie będzie lepszym wyborem. Chętnie bym poużywał tego Canona, ale obawiam się że przy moim trybie drukowania poszedłbym "z torbami.."
Uff, koniec dylematów.

Też zdecydowałem się w końcu na P800, dzisiaj przyjeżdża.
Początkowo wątpliwości wzbudziły we mnie potencjalne problemy ze zużyciem tuszu Pro-1000, ale były one tylko przyczynkiem do przemyślenia sprawy jeszcze raz. Wygrały cztery elementy:
- możliwośc druku panoram - wydrukowałęm kilka na 3880 i jestem bardzo zadowolony
- rolka w P800 (tak, wiem, nie ma podsysu i trymera)
- ten sam system co moja 3880, więc nie muszę się uczyć nowych driverów, funkcji itd
- możliwośc przerobienia w przyszłości na inne tusze
i na koniec, nie muszę mieć najlepszej drukarki o największym gamucie, wystarczy że będzie trochę lepsza od obecnej. A obecna pójdzie na przeróbkę na Piezography, które w druku cz.b. zostawia daleko w tyle i Pro-1000 i pozostałe Epsony .
Canon jeśłi się zdarzy to juz w wiekszym formacie, więc albo używany 6400 albo 2000 w przyszłości jak się znajdą chetni na pomoc w utrzymaniu mojego świrniętego hobby (czytaj: potencjalni klienci) .

Kurcze, miało być koniec dylematów (bo swoją P600 wystawiłem na znanym...) i już bylem zdecydowany na P800 ale... Ten cholerny Canon Pro-1000 nie chce mi wyleźć z głowy... I znowu się zastanawiam, czytam co mogę i ... jestem w punkcie wyjścia...

Poczekaj, może dojdziemy o co chodzi z protysią ASa Strasznie mi przykro że trafiła się taka czarna owca, ogólnie to naprawdę wspaniała maszyna

Po cichu na to liczę Jak dzwoniłem do centrumpaieru bardzo mi ją zachwalali, przeczytałem wszelkie możliwe testy (także na LuLi), zapraszali mie do sklepu, ale z Łodzi do Krakowa kawałek jest..

No i P800 przybyła (wraz z roleczką) oraz pełnym zapasem atramentów oraz pampersem niestety mam w tym tygodniu od diabła roboty a w piątek zapycham na zjazd.. Unboxing musi poczekać do niedzieli