Monitor 24-25" do domu + programowanie + okazjonalnie RAW

[Tom01]

"Różnice w przebiegu kresek" pokazują stan rzeczywisty, zmierzony na stanowisku kontroli jakości, a narysowane są jak najbardziej w wyskalowanym układzie. To te małe cyferki w opisach osi. Oczywiście dokładność wykresu jest niezbyt wielka, ale bez okularów widać rozbieżności i świetnie widać to na obrazach trickowych przebiegu krzywej półtonalnej. Doskonale widać korelację rodzaju i siły odchyleń, co świadczy o dokładnej kontroli monitora, a nie dokładaniu papieru "na sztukę". Korekcję tych rozbieżności trzeba jednak sobie zrobić samodzielnie. Producent od tego nie uwalnia.

[Czornyj]

Ani na obrazach trikowych, ani na walidacjach fabrycznej kalibracji ani nic nie widać, ani nie wychodzą odchyłki pow. 1∆E i każdy głupi może to sobie sprawdzić w minutę.

Nadmienię że nie jest to ani w interesie NEC oferującego wariant ColorTuned, ani tym bardziej nie jest w moim interesie, jako osoby świadczącej usługową kalibrację monitorów.

[Tom01]

- Nic nie widać,
- Widać.
- Nic nie widać,
- Widać.

Metoda przegadania, czy jak? Słaby pomysł.

Nikt nie może tego sprawdzić w minutę, bo najpierw trzeba kupić monitor. A jak już kupi, to pozamiatane. Niejeden sprawdził i ci, który trafili, jest prawie ok. Ci który trafili nieco gorzej, widać bez wysiłku kolory na rzeźniku. Na nikoniarzach i tu pojawiały się takie posty. Ja też pokazywałem.

Aby i tym razem nie być gołosłownym. Egzemplarz ze stanowiska pomiarowego. Bardzo niezły się trafił. Jak doskonale widać, rozbieżność względem krzywej referencyjnej jest niewielkie.

Zrzut_2021-12-29_15-06-54.png (185.12 KiB) Przejrzano 1619 razy

Wygląd "rzeźnika" potwierdza, w trybie sRGB. Przebarwienia oczywiście są, bo być muszą. Widać jak aparat wpada w interferencję. Naocznie widać nieco bardziej niż na zdjęciu, bo jest równy kolor, nie mora. Z wykresu wynika, że krzywa półtonalna jest nieco mniej "wklęsła" i na ekranie widać przebarwienia CMY. Wszystko się zgadza. Jakby była bardziej, przebarwienia byłyby w kolorach RGB.

Po korekcji jest oczywiście lepiej. Aparat nie robi już mory z kolorów, bo ich niemalże nie ma:

Różnice lepiej widać pod kątem, ale to nie są naturalne warunki eksploatacji, więc można je porównać tylko jako metodę trickową, wyraźniej pokazującą podmiotowy efekt.


Jak najbardziej jest w interesie reklamować "Fabryczną kalibrację". Ludzie chętniej kupią taki, na którym będzie napisane "Fabryczna kalibracja", niż inny, bez takiego papieru. Przy tym, jest zupełnie nie ważne jak ona jest zrobiona i czy w ogóle. Rzesze nabywców DELL-i i BenQ ten fakt potwierdzają.

[Tom01]

Test pod kątem. Lepiej widać różnicę, gdyż siłą rzeczy wówczas takie testy są bardziej "wyraziste" a i aparat nie ma tendencji do mory. Obraz nieco przebarwiony to fabryczny sRGB, drugi po kalibracji.

[Czornyj]

Monitor EA271U w wersji "Colargol" kosztuje 4920, EA271Q 3669.

Te same monitory z rozszerzoną do 5 lat gwarancją i oprogramowaniem SVII można kupić za 3160 (EA271U), oraz 2560 (EA271Q).

Jeśli ktoś serio wierzy, że niedorozwoje w fabrykach NECa mając do dyspozycji sensory za kilkadziesiąt tysięcy euro nie potrafią ogarnąć debilnie prostej linearyzacji, którą bez problemu jest w stanie sobie machnąć byle głupek SVII i sensorem za parę stówek, to serdecznie, gorąco polecam i namawiam by dopłacił 1760 do EA271U lub 1109 do EA271Q za kalibrację skalibrowanego monitora z gwarancją na niewystępujące w tej serii wady - nawet mi was nie żal

[Tom01]

Po pierwsze: Jak się skończyły jedne bajki to się atakuje z flanki. Przypominam jednak, że nikt pod lufami karabinów nie zmusza do kupna wersji COLOR. Nie "Colargol", nie C*L*R a COLOR. Możemy się nie lubić, ale się szanujmy.

Po drugie: Niewystępujące wady? Ech.... Sto razy można pisać, pokazywać zdjęcia a i tak jak grochem o ścianę. W prawdziwym życiu trafiają się wady. Różne. Wcale nie rekordowo mniej niż w dowolnych innych monitorach. Jeśli mowa o czyimś interesie, to w niczyim interesie nie jest pokazywanie pikseli ani paprochów, więc nie rozumiem po co mnie Pan prowokuje. Mam z tym styczność, bo jako jedyna firma w Polsce daję na to gwarancję. I ta gwarancja: a) kosztuje, b) działa. Dowody na forum.

Po trzecie: Oczywiście, że potrafią. Tylko po co? W sprzęcie dla korpo?

[max]

Oczywiście, że potrafią. Tylko po co? W sprzęcie dla korpo?

Przecież sam Pan cały czas powtarza, że trzeba kalibrować wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. Nawet dla korpo. No to kalibrują.

Moim zdaniem NEC w wyższej-biurowej serii EA musi kalibrować fabrycznie swoje monitory, jeśli chce je sprzedawać przy obecnej konkurencji ze strony innych firm, np. DELLa U i innych, które też powszechnie kalibrują swoje wyższe-biurowe modele. Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż później.

A zawodowcy, którzy czują wyraźną potrzebę, niech sobie kupią kalibrator za parę stówek + SVII i sobie skalibrują indywidualnie po swojemu. Nie ma się co irytować. Poradzą sobie.

[Tom01]

Moim zdaniem NEC w wyższej-biurowej serii EA musi kalibrowa

Nie musi. Decyduje o tym rachunek ekonomiczny a efekt pokazują banalne testy. Żadne inne linie z niszy nieprofesjonalnej też nie są kalibrowane. Ani EIZO EV ani tym bardziej DELL-e, BenQ, Samsungi, LG czy Asusy. P. Marcin jeszcze niedawno szydził na przykład, że "certyfikaty" dostarczane z DELL-ami pokazują jak ów sprzęt jest rozkalibrowany.

[Czornyj]

Bajką dla naiwnych jest wyłącznie negowanie prostego, łatwego do sprawdzenia empirycznie faktu, że EA271Q/EA271U są fabrycznie skalibrowane, a wady praktycznie w nich nie występują, na co istnieje kilka prostych dowodów:
- są sprzedawane w wersji colargol
- wadliwe są jak Yeti - dużo się o nich tutaj mówi, tylko nikt ich nie widział. Gdyby wady w tej serii były powszechne, to wadliwe ze zwrotów szybko wypłynęły by w outletach i innych allegrach

[Mag]

Bajką dla naiwnych jest wyłącznie negowanie prostego, łatwego do sprawdzenia empirycznie faktu, że EA271Q/EA271U są fabrycznie skalibrowane, a wady praktycznie w nich nie występują, na co istnieje kilka prostych dowodów:
- są sprzedawane w wersji colargol
- wadliwe są jak Yeti - dużo się o nich tutaj mówi, tylko nikt ich nie widział. Gdyby wady w tej serii były powszechne, to wadliwe ze zwrotów szybko wypłynęły by w outletach i innych allegrach

Ciekawe rzeczy pan piszesz. A skąd pochodzi nazwa colargol bo jeszcze się z taką nazwą nie spotkałem.

[Tom01]

Ciekawe rzeczy pan piszesz. A skąd pochodzi nazwa colargol bo jeszcze się z taką nazwą nie spotkałem.

Zwykła szydera. Komuś bardzo przeszkadza specyfika działalności jaką prowadzi moja firma. W ogólności, mechanizmy wolnego rynku.

[max]

Moim zdaniem NEC w wyższej-biurowej serii EA musi kalibrowa

Nie musi. Decyduje o tym rachunek ekonomiczny ...

Zapomniał Pan o czymś takim jak konkurencja. Przez tą nieszczęsną konkurencję, trzeba produkować dobrze, ale też tanio.
I rachunek ekonomiczny wykazuje, że nie wystarczy tylko dobrze ale drogo, bo zbyt mało chętnych chce to wtedy kupować.

Ja się cieszę z takiego obrotu sprawy, bo kiedyś, żeby kupić dobrej klasy monitor biurowy 27" 2560x1440 (skalibrowany do sRGB), trzeba było wydać 5000zł. Teraz wystarczy 1500zł.
Właśnie dzięki postępowi w zautomatyzowaniu masowo wykonywanej fabrycznej kalibracji i oczywiście konkurencji.

Komuś bardzo przeszkadza specyfika działalności jaką prowadzi moja firma. W ogólności, mechanizmy wolnego rynku.

Mi zupełnie nie przeszkadza, zajmuję się zawodowo rzeczami kompletnie niezwiązanymi z monitorami. Przecież nikt nikomu nie broni sprzedawać czegokolwiek, za jakąkolwiek cenę, ale z dobrego serca czasem doradzam dokonywać opłacalnych wyborów, bo właśnie do tego powoływane są fora internetowe. Nie do reklamowania sprzedawanych przez siebie produktów i usług, a do doradzania (optymalnych wyborów). Optymalnie, to dobrze i możliwie tanio, a nie tylko dobrze i drogo, albo tylko tanio. Optymalnie to też różnorodnie, a nie monotematycznie.

search.php?keywords=COLOR&terms=all&aut ... mit=Szukaj

Inną sprawą jest, że Chińczycy produkują teraz wszystko dużo taniej od nas, a ostatnio również lepiej, ale to już głębsze zagadnienie społeczno-ekonomiczne. Niestety odbiera nam to nasze dotychczasowe miejsca pracy i nie wiem co na to poradzić, ale zakładając, że dla kogoś monitor jest narzędziem pracy i kupuje je za własne pieniądze (nie z dotacji), to powinien dokonać przy wyborze optymalnego wyboru, czemu służyć winny m.in. różnego rodzaju fora, zrzeszające obiektywnych użytkowników.

[Tom01]

Zapomniał Pan o czymś takim jak konkurencja. Przez tą nieszczęsną konkurencję, trzeba produkować dobrze, ale też tanio.

Swarovski, Bugatti i setki firm o podobnej filozofii rynkowej nie robią tego co "trzeba", ale jednak istnieją. Popularna warunki "dobrze" - "tanio" - "szybko", z reguły są wykluczające. Nawet dwóch często nie można łatwo spełnić, trzech, praktycznie w ogóle.

I rachunek ekonomiczny wykazuje, że nie wystarczy tylko dobrze ale drogo, bo zbyt mało chętnych chce to wtedy kupować.

To w części prawda. Zainteresowanych towarem i usługami wysokiej jakości jest mniej niż rozwiązaniami masowymi.

Ja się cieszę z takiego obrotu sprawy, bo kiedyś, żeby kupić dobrej klasy monitor biurowy 27" 2560x1440 (skalibrowany do sRGB), trzeba było wydać 5000zł. Teraz wystarczy 1500zł.

No niestety, jeszcze się Pan nie doczekał. Na skalibrowaną 24" za mało, o 27" w ogóle nie mówiąc.

[max]

No niestety, jeszcze się Pan nie doczekał. Na skalibrowaną 24" za mało, o 27" w ogóle nie mówiąc.

U Pana niestety się nie da. To prawda.

PS. Rozdzielczości 1920x1200 i mniejszych na 24" należy już dzisiaj unikać w monitorach. Takie rozdziałki akceptowalne są już tylko w smartfonach, ze względu na bardzo małe przekątne, około 5".

[Tom01]

U Pana niestety się nie da. To prawda.

Nie da się w ogóle. Nie ma na rynku monitora fabrycznie zlinearyzowanego, 27" za 1500 zł. Wiem, że chciałoby się wierzyć w bajki, ale....

PS. Rozdzielczości 1920x1200 i mniejszych na 24" należy już dzisiaj unikać w monitorach. Takie rozdziałki akceptowalne są już tylko w smartfonach, ze względu na bardzo małe przekątne, około 5".

Trend high-dpi przyśpiesza i jestem gorącym fanem takich ekranów. Nie mogę się doczekać takiej gęstości jak na smartfonach. Jednak czasem trzeba postawić na szali jakość i rozdzielczość.

[Mag]

No niestety, jeszcze się Pan nie doczekał. Na skalibrowaną 24" za mało, o 27" w ogóle nie mówiąc.

U Pana niestety się nie da. To prawda.

PS. Rozdzielczości 1920x1200 i mniejszych na 24" należy już dzisiaj unikać w monitorach. Takie rozdziałki akceptowalne są już tylko w smartfonach, ze względu na bardzo małe przekątne, około 5".

A czemu należy unikać. Od kiedy masz takie głupoty w głowie. Monitory i smartfony to dwie różne rzeczy.

[max]

Odkąd mam na biurku obok siebie monitory 24" 1920x1200 oraz 27" 2560x1440, czyli od kilku ładnych już lat.
Niestety 24" 1920x1200 stoi praktycznie nieużywany, bo razi pikselozą.

PS. Mam na myśli oczywiście zakup nowego sprzętu w 2022r, a nie używanie tego co już mamy.

[Mag]

Odkąd mam na biurku obok siebie monitory 24" 1920x1200 oraz 27" 2560x1440, czyli od kilku ładnych już lat.
Niestety 24" 1920x1200 stoi praktycznie nieużywany, bo razi pikselozą.

PS. Mam na myśli oczywiście zakup nowego sprzętu w 2022r, a nie używanie tego co już mamy.

Głupie i dziwne podejście ze twojej strony max.

[max]

Nie będę się odnosił, bo nie wiem co w tym głupiego lub dziwnego.
Ze swojego doświadczenia, polegającego na używaniu monitorów 2560x1440 i 1920x1200, odradzam zakup 1920x1200.

Aaa, już wiem. Dziwny lub głupi może być zakup przeze mnie tego 24" 1920x1200. Z tym się w pełni zgadzam.
Dla usprawiedliwienia własnej głupoty dodam, że kupiłem ten monitor 24" 1920x1200 używany, za 50% ceny nowego. Ale i tak nie było warto, nadal to dziwne i głupie.

[Mag]

Nie będę się odnosił, bo nie wiem co w tym głupiego lub dziwnego.
Ze swojego doświadczenia, polegającego na używaniu monitorów 2560x1440 i 1920x1200, odradzam zakup 1920x1200.

Aaa, już wiem. Dziwny lub głupi może być zakup przeze mnie tego 24" 1920x1200. Z tym się w pełni zgadzam.
Dla usprawiedliwienia własnej głupoty dodam, że kupiłem ten monitor 24" 1920x1200 używany, za 50% ceny nowego. Ale i tak nie było warto, nadal to dziwne i głupie.

Tutaj nie chodzi o kupna monitora 24 " - tylko o to że z niego nie korzystanie. Pamiętaj o jednym że nie zawsze monitory 24" calowe są gorsze od 27" nawet jak być patrzył przez pryzma 2560x1440 i 1920x1200.